Sprzężenie zwrotne
Przekaż informację zwrotną Co LittleHungryLady LHL lubi w Lokal:
Wg mnie ciekawe a przede wszystkim smaczne miejsce na klinarnej mapie ładnie Łodzi. Bardzo dobre przekąski, dania z owoców morza. Do tego wszystkiego trafiliśmy na super szybką obsługę. Polecam. Zobacz wszystkie opinie.
Łódzki industrialny klimat we wnętrzu i naprawdę świetne jedzenie! Wybraliśmy się do Lokalu w niedzielę z rodzicami. Wszystkie zamówione dania serwowane w ładnej oprawie bardzo nam smakowały. Tradycyjne nuty przełamują dodatki, a czasem niekonwencjonalne połączenia skutkują doskonałym efektem. Jedzenie w pierwszej kolejności je się oczami i aż szkoda burzyć kompozycje na talerzach. Fajną koncepcją są talerzyki czyli małe przystawki w świetnej cenie, którymi można zastawić stół i biesiadować ze znajomymi. My przy okazji obiadu skosztowaliśmy parfait z wątróbek z galaretką porzeczkową oraz pasty z chleba z majerankiem i grzybami i obie propozycje okazały się rewelacyjne! W daniach doszukaliśmy się wielu rodzajów przypraw i ziół, a także ziaren czy orzechów, które nadawały charakteru i sporego aromatu. Wyszliśmy najedzeni i przede wszystkim zadowoleni. Restauracja jest lekko na uboczu dzięki czemu pozwala odpocząć od miejskiego zgiełku. Punkt obowiązkowy do odhaczenia na mapie Łodzi.
Lokal to zdecydowanie moje ulubione miejsce w Łodzi! Mają bardzo fajny klimat, niebanalna kartę (nigdy nie mogę sie zdecydować co chce, bo wszystko wyglada super) i pyszne jedzenie. Ostatnio jadłam falafele z batatem na hummusie i z kawiorem z bakłażana. Polecam jak najbardziej! Moja znajoma jadła to samo i powiedziała, ze to najlepsze falafele jakie jadła!
Ekstra miejsce z oryginalną bardzo dobrą kuchnią, od bardzo dawna jest to nasze z koleżanką miejsce na lunch kolację i ploteczki. Super zestaw przystawek (zdj.1), który często zamawiamy. Szoty z Rokitnika dla odważnych, cierpkie, jak sam rokitnik dla mnie osobiście super. Gorąco polecam , Ostatnio zamiekszał w Lokalu nowy zestaw talerzyków (zdj.2), częściowo podobny do starych, częściowo zupełnie inny, czy lepszy? hmmm ... nie wiem, ale miło, że jest odmiana. Moim ulubieńcem nadal pozostaje Parfait z kurzych wątróbek z galaretką z czarnej porzeczki oraz Pasta z białej fasoli z pieczonym czosnkiem, zwłaszcza ze świeżym pieczywem. Cały zestaw to: Krokiet z kaszanki z sosem jabłkowym Black pudding croquette with apple sauce Krokiet z dorsza z anchois i kaszą jaglaną, serwowany z sosem aioli Cod croquette with anchois and millet, served with aioli Pasta z buraków z chrzanem Beetroot dip with horseradish (vegan)(GF) Pasta z białej fasoli z pieczonym czosnkiem White bean dip with roasted garlic (V)(GF) Pasta z marchewki w kuminem i czarnuszką Carrot dip with cumin and nigella seeds (V)(GF) Pikantny śledź z ogórkami kiszonymi i pomidorami na pumpernikielu Spicy herring with pickled cucumbers and tomatoes on pumpernickel bread Parfait z kurzych wątróbek z galaretką z czarnej porzeczki Chicken livers parfait with blackurrant jelly (GF) Podsuszana kiełbasa z dziczyzny z korniszonem Dried game sausage with cornichons (GF)(LF) Półgęsek z sosem żurawinowym Smoked goosebreast with cranberry sauce (GF)(LF) Ozorki cielęce z sosem chrzanowomajerankowym Veal tongues with horseradish and majoram sauce (GF)
Przyjemne, przestrzenne wnętrze ze smakiem zaaranżowane ledwo minęliśmy próg a już poczuliśmy się dobrze : Karta niezbyt obszerna z niebanalnym menu. Dostępne dania wegetariańskie a także oferta niedzielnego obiadu (zupa, drugie danie i deser w bardzo rozsądnej cenie. W zasadzie każda z pozycji w karcie jest intrygująca i choć nie ma ich wiele nie od razu wiemy na co się zdecydować, W końcu wybór pada na comber króliczy w wędzonym boczku z grasicą cielęcą, puree z marchewki i daktyli, duszoną pigwą oraz karmelizowaną kaszą gryczaną a także pieczony bakłażan z sałatką z komosy ryżowej podany na puree jabłkowym z granatem i orzechami włoskimi , niedzielny zestaw (barszcz ukraiński, gulasz wołowy i jagodowe tiramisu oraz mus z gorzkiej czekolady. Na zamówienie nie czekamy długo. Dania podane są bardzo estetycznie a zestaw obiadowy składa się z normalnych porcji (w niczym nie przypomina warszawskich lunczyków ; Porcja deseru jest wręcz ogromna. Wszystko jest smaczne, dobrze wyważone konsumujemy z przyjemnością. Dla mnie jedyny minusik, za to, że w daniach wytrawnych było odrobinę za dużo słodyczy... Najmocniejszy punkt zamówienia zdecydowanie mus z gorzkiej czekolady obłędny. Najsłabszy tiramisu sprawiało wrażenie wodnistego, ale i tak było smaczne (poprawne Obsługa młode sympatyczne dziewczyny bez zarzutu. Bezpośrednie ale i nie nazbyt wyluzowane. Reasumując: Lokal tak, jedzenie tak, załoga tak. Trzy razy na tak, a nawet cztery, bo ceny bardzo atrakcyjne względem poziomu oferowanych dań. Największy minus: lokalizacja chciałabym mieć taką knajpkę w Warszawie ; Zdecydowanie polecam!
Łodzi Droga, fantastyczne macie Lokal e! Bezpretensjonalnie, lekko, z klasą. Fajne loftowe wnętrze. Kuchnia Marty Edmunds zaskakuje świeżością, świetnymi połączeniami smaków (ta sałatka z marynowaną w oleju lnianym cukinią! i kompozycją talerza. Zwykła porcelana, zwyczajne szklanki, nudne sztućce i bajka dla podniebienia. Kocham tak jeść! Miła i profesjonalna obsługa plus dobra energia miejsca robią swoje. Koniecznie zamówcie cały zestaw małych talerzyków , jest fajny półgęsek, rewelacyjne krokiety z kaszanką lub łososiem, cudne parfait z wątróbki, cygaro z filo, a przy śledziu na pumperniklu uklękłam! Dalej jest już tylko lepiej fantastyczne policzki wieprzowe, ballotine z indyka morelą i kurkami, zjawiskowe desery. Bo lemon curd jest kwaśny jak cytryna, a mus z czekolady gorzki i mocny jak należy. I tylko Cydru Ignaców albo Cydru Chyliczki mi tu brak, bo toto to się cydr Lublin nazywa to wstyd w takim miejscu. Wrócimy do Lokalu na pewno!
Pełne Karta
Menu do pobraniaWięcej informacji
Link z kodem QR do karta
