Sprzężenie zwrotne
Przekaż informację zwrotną Co Joanna Krüger lubi w Piccola Italia Pizzeria:
Menu bardzo bogate od klasycznych specjałów kuchni włoskiej po ciekawe, rzadziej spotykane w pizzeriach połączenia składników (pizza z gruszką, orzechami włoskimi i gorgonzollą czy pizza z nutellą . Dziś pod nóż wzięliśmy klasykę lasagne i calzone. Lasagne przepyszna sos beszamelowy palce lizać, makaron przygotowany idealnie. Calzone równie dobre świetne ciasto, polane wyśmienitym sosem pomidorowym, farsz bogaty w sk... Zobacz wszystkie opinie.
Piccola Italia to restauracja, o której słyszeliśmy tyle razy, że w końcu musieliśmy sami spróbować. A co słyszeliśmy? Całe spektrum opinii, m.in.: że jest to jedna z najlepszych włoskich restauracji w Warszawie, ale też że jest „taka sobie” że jest prowadzona w prawdziwie włoskim stylu, ale też że obsługa straszna, jakby pracowała tam za karę No i co w takiej sytuacji myśleć? Lepiej nie myśleć, tylko sprawdzić na własnej skórze: Restauracja znajduje się w Warszawie przy ulicy Grójeckiej w jakimś takim starym pawilonie. Okolica i budynek niezbyt zachęcające, ale my się nie zrażamy, bo w końcu nie o to chodzi. Do knajpki wchodzimy po wąskich schodkach i przechodzimy przez coś w rodzaju tarasu. Jeszcze przed wejściem do restauracji pojawia się pierwsze wrażenie jakby trochę nieporządku, ale jest w tym coś włoskiego, autentycznego. Zatrzymujemy się jeszcze na chwilę i czytamy historię powstania restauracji okazuje się, że została założona przez Włocha, który przeniósł się do Warszawy i próbował razem z tą przeprowadzką zabrać ze sobą kawałek Półwyspu Apenińskiego, utworzyć włoską enklawę w Warszawie. Takie podejście i taka historia działa na nas zawsze pozytywnie osobiście uważam, że pasja i wizja właściciela to dwa warunki konieczne sukcesu restauracji. Siadamy przy stoliku, uśmiechnięta pani przynosi nam karty. Odpowiada na każde pytanie i trochę doradza (skąd te złe opinie o obsłudze? . Karta prawdziwie włoska aż trudno się zdecydować. Postawiliśmy na sery i makarony. Na przystawkę zamówiliśmy provolone al farno z truflami i peccorino z miodem i foccacią. Oba bardzo smaczne prostota przede wszystkim. Podobno sery właściciel sprowadza sam bezpośrednio od dostawców we Włoszech. Na danie główne postanowiliśmy rzucić wyzwanie restauracji i zamówiliśmy carbonarę, a do tego sacchetini di formaggio e pera (saszetki z gruszką i serami, na maśle z szałwią i Ravioloni con mozzarella e pest di rucola e panna (ravioli z mozzarellą w sosie pesto ze śmietaną . Wrażenia? Wszystko smaczne, proste, nieprzesadzone i nieprzekombinowane i dobrze! A Carbonara? To właśnie ona miała być tym wyzwaniem rzuconym restauracji bo moim zdaniem przygotowanie dobrej Carbonary to niezły test dla włoskiej knajpy. Była dobra, ale nie oszałamiająca w sumie taka jakiej się spodziewaliśmy, nie zawiodła. A zatem podsumowując jeśli szukacie miejsca z dobrym włoskim jedzeniem, prowadzonego z pasją to polecamy warto! Jeśli szukacie miejsca eleganckiego i wymuskanego, to szukajcie dalej:
Słuchajcie, nie wiem co to było bo poleciła mi Pani z obsługi ale jak dla mnie to strzał w 10, brawo dla pani z długimi włosami i dla kucharza!!!!
Opinie o tym miejscu są przeróżne. Nie zrażona, ale za to bardzo głodna pojechałam tam w sobotnie popołudnie. I nie zawiodłam się. Było naprawdę smacznie. Cudowna focaccia, wyśmienita zupa krem pomidorowa gęsta, pachnąca i sycąca. Kotleciki jagnięce bardzo przyzwoite. Sałata z wątróbkami również. Wystrój jako taki. Jednak jedzenie się całkowicie obroniło. Typowa włoska uczta dużo i smacznie.
Piccola Italia zdaniem mojego Towarzysza była tu od zawsze. Czemu więc nie udało się jej dotychczas odwiedzić? Może przez niezachęcający budynek, w którym z pozoru można znaleźć dowolną usługę, niczym mały bazar. Pierwszego stycznia, gdy trzy inne lokale okazują się być zamknięte, PI staje się naszym remedium na noworoczny głód. Wejście po schodkach, zatarasowanych akurat przez zdrowiejących imprezowiczów. Wita nas kelnerka, w nieco przy krótkiej spódniczce, prowadzi do stolika przy oknie z widokiem na zaśnieżoną Grójecką. Nieefektowny wystrój opisywany w innych recenzjach ukrył się pod setkami świątecznych żaróweczek. Studiujemy bogate menu, do wyboru sporo przystawek, sałat, makaronów, mięs. Towarzysz decyduje się na risotto z prosecco i surowymi argentyńskimi krewetkami. Ja poszukują pizzy z tuńczykiem, brak takiej. Z trudem jak zazwyczaj decyduję się finalnie na pizzę Picolla Italia. Na moje pytanie o poziom ostrości kelnerka proponuje że tabasco może podać osobno, nie korzystam jednak na takie rozwiązanie. Pod względem jedzenia jestem zdecydowanie na tak. Mój towarzysz nieco mniej zadowolony ze swojego dania, choć mi smakuje dla niego jest niezbyt wyraziste, smak podkręca nieco podany osobno parmezan. Moja pizza bardzo smaczna, odpowiednio wyważona pikantność świetne salami i słoność. Ciasto mimo że bardzo cienkie, ładnie wypieczone, nie przelewało się przez palce. Pierwszy raz chyba dostałam pizze z odpowiednią dla mnie ilością sosu na cieście. Deser nie jest już w zasięgu naszych żołądków, a szkoda. Podsumowując: wrócę zweryfikować ilość sosu na kolejnej pizzy :
Mam za sobą dopiero jedną wizytę, ale na pewno nie ostatnią, gdyż jadłam tu jedną z lepszych pizz w swojej karierze pizzożercy pizza Alla Carbonara po prostu wyśmienita, zasługuje na mocną 5! Lokal schludny, obsługa sympatyczna, ceny nie za wysokie. Na pewno odwiedzę jeszcze nie raz.
Pełne Karta
Menu do pobraniaWięcej informacji
Link z kodem QR do karta
